Zapyziała okolica – takie słowa usłyszałem od jednego z bliskich, gdy podjęliśmy decyzję o wyprowadzce do Marek. Pewnie część z Was, zwłaszcza rodowitych markowian, się obruszy. Niepotrzebnie. Od tego czasu szukam argumentów, które pozwalają mi podważyć taką tezę. Jeden z nich – przypadkiem – podsunął mi deweloper, który stawia w Markach 41 domów. Dodajmy – luksusowych i bardzo drogich. Oto liczby. Za dom jednorodzinny na działce liczącej 2500 mkw. firma Volumetric MK Polska winszuje sobie od 1,6 do 2,2 mln zł! To zawrotna dla 99 proc. Polaków kwota. A jednak są chętni na tak kosztowną inwestycję. Z danych na stronie internetowej spółki wynika, że z ponad 20 domów sprzedawanych w pierwszym i drugim etapie inwestycji już dziewięć znalazło amatorów.
Byłem ciekaw, co w tym miejscu jest takiego, że ludzie są gotowi wyłożyć ciężką kasę, by w nim zamieszkać. Wziąłem więc kluczyki, wsiadłem do samochodu i pojechałem na wizję lokalna. Na szczęście był sobotni wieczór, więc nie groziły mi korki na Piłsudskiego. Gdzieś w połowie drogi powitał mnie wielki, podświetlany billboard z wizualizacją części osiedla „Nad brzegiem Czarnej”. Pod koniec (lub – jak kto woli – początek Marek) skręciłem w lewo w ul. Legionową wyjeżdżając na równiutko wyasfaltowaną drogę. Zaraz po lewej stronie zobaczyłem bramę wjazdową. Pierwsze skojarzenie? Prawie jak w Otwocku czy Józefowie. To, co się rzuca w oczy, to mnóstwo starych sosen, skrywających zielonym dachem deweloperską inwestycję. Do tego całe morze spokoju.

Takiego spokoju, jakiego pewnie potrzebują prezesi firm i ich rodziny. To oni są główną grupą, o której względy zabiega deweloper. „Naszym zdaniem „top management”, który prowadzi interesy w prawobrzeżnej części stolicy, będzie przeważać wśród kupujących. Niemniej pośród klientów są także managerowie dużych korporacji, mieszczących się w centrum Warszawy, co dodatkowo pozytywnie wpływa na wizerunek tego projektu i pozwala z optymizmem patrzyć w przyszłość. Obrana przez nas strategia realizacji luksusowego osiedla po prawej stronie Wisły, nawet wbrew opinii ekspertów, ma głęboki sens ekonomiczny” – zapewnia Michał P. Kubicki dyrektor generalny Volumetric MK Polska.
Deweloper „czaruje” klientów, że niedługo ruszą w naszej okolicy inwestycje drogowe, które ułatwią życie przyszłym mieszkańcom. Na razie ci ostatni muszą się jednak przyzwyczaić do wizji porannych korków na Piłsudskiego. No, ale przecież muszą być jakieś minusy mieszkania nad brzegiem Czarnej.
Tadeusz_1972
PS. Piszę o tym też dlatego, że deweloper nie poddał się wszechobecnej fali pesymizmu. Wiele firm z tej branży zawiesiło inwestycje na kołku. Tymczasem w Markach Volumetric zakończy pierwszy etap budowy w III kw. tego roku, a drugi rozpocznie na wiosnę 2010 r. Tak trzymać!