Życie uczy, że warto się cieszyć także z małych rzeczy. Choćby ta, jak nowa wiata przystankowa położona przy ul. Kościuszki. Dawno tamtędy nie jechałem i pewnie dlatego rzuciła mi się w oczy. Nie jest to perełka architektury, raczej przypomina obiekt, który – eufemistycznie mówiąc – został przygotowany najniższym możliwym kosztem. Jego zaletą jest to, że po prostu… jest. Osoby, które oczekują na autobus linii 732, mają miejsce, gdzie mogą się schować przed deszczem albo osłonić przed wiatrem. I to mnie, mieszkańca Marek, cieszy.
Nie cieszy mnie natomiast widok przystanku przy Piłsudskiego, który jest położony obok MOK, blisko wejścia do Lukas Banku i Pekao.