Coś ostatnio nie mamy szczęścia do samorządowych inwestycji w infrastrukturę sportową i dziecięcą. Najpierw nie udało się naszych włodarzy namówić do koncepcji budowy centralnego placu zabaw. Potem przyszła nieszczęsna historia z Orlikiem, w której – nadal podtrzymuję moją opinię zaprezentowaną na łamach „Gazety Stołecznej” – miasto zostało wykiwane. Teraz nie udało się rozstrzygnąć przetargu na budowę kompleksu boisk przy szkole nr 2, położonej w południowo-wschodnich Markach. A to przecież miała być – jak sugerowali przedstawiciele miasta – alternatywa dla centralnego placu zabaw.
Bo najtańsza oferta była za droga
20 Wtorek Kwi 2010
Posted Edukacja, Inwestycje, Newsy z miasta, Orlik w Markach, Życie codzienne
in