W przyszłym roku kierowcy z Marek, którzy przejeżdżają przez Ząbki, muszą się liczyć z utrudnieniami. Wszystkiemu winna… Bruksela :).
Rozkopią nam – kierowcom Ząbki
31 Wtorek Sier 2010
Posted Komunikacja, Życie codzienne
in31 Wtorek Sier 2010
Posted Komunikacja, Życie codzienne
inW przyszłym roku kierowcy z Marek, którzy przejeżdżają przez Ząbki, muszą się liczyć z utrudnieniami. Wszystkiemu winna… Bruksela :).
29 Niedziela Sier 2010
Posted Życie codzienne
inWracasz z urlopu i waga nie kłamie. Wychodzą lodziki, goferki, piweczka, mało dietetyczna kuchnia i błogi bezruch na plaży. Słodkie życie się kończy z przekroczeniem rogatek, a zderzenie z rzeczywistością jest brutalne: zamiast pączusia – biały serek, zamiast serniczka – pomidorek, zamiast…. I tak można wymieniać w nieskończoność. A co zrobić, gdy wola odparcia słodkiej pokusy nie jest wystarczająco silna (określenie eufemistyczne)? Dlatego, gdy MLP* zaczęła po obiedzie szykować smakowity deser, postanowiłem zdezerterować. I to szybko! Zasady dezercji są proste. Zanim ciastko trafi na niedzielny stół, należy wsiąść na rower i czym prędzej wyjechać na objazd okolicy. Jaka trasa? Najlepiej śladem ostatnich tematów, które opisywałem na blogu.
26 Czwartek Sier 2010
Posted Inwestycje, Życie codzienne
inSprawę, której chciałbym poświęcić dziś kilka słów, dobrze ilustruje stary szmonces. Oto przed sądem rabinackim toczy się sprawa rozwodowa. Żona narzeka na męża i wiesza na nim psy. Rabi-sędzia oświadcza jej: Wiesz, ty masz rację. Potem zeznaje mąż i też wiesza psy na żonie. Na to rabi: Wiesz, ty masz rację. Wtedy wtrąca się jeden ze świadków. Jak to? I ona ma rację i on ma rację. Rabi, ty tak nie możesz! Na to rabi: Wiesz, ty też masz rację…
25 Środa Sier 2010
Posted Inwestycje, Newsy z miasta
inKonkretnie o budowę kanalizacji. Na stronie Wodociągu Mareckiego znalazłem informację o liczbie ofert złożonych na realizację tej inwestycji w południowo-wschodnich Markach. Jest ich osiem, ale to akurat nie jest ważne.
22 Niedziela Sier 2010
Posted Życie codzienne
inW polskiej prasie w najlepsze trwa sezon ogórkowy (z jednym-dwoma wyjątkami, potwierdzającymi regułę). W tej sytuacji, drogi Czytelniku, zwróć uwagę na to, co się dzieje w lokalnych mediach. W Markach o plaży nie ma mowy. Wystarczy poświęcić się lekturze ostatnich wydań „Informacji z Ratusza” oraz „Gazety Mareckiego Stowarzyszenia Gospodarczego”. W obu pojawia się ten sam istotny temat – prac nad studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego miasta. Chciałbym jednak poświęcić więcej miejsca dwóm artykułom, które mogą przejść niezauważone, a nie powinny.
20 Piątek Sier 2010
Posted Inwestycje
inMój kolega popełnił komentarz, który pasuje jak ulał do wielu samorządów w Polsce. Był kiedyś radnym, więc wie, co pisze 🙂 Pije do własnej gminy (nie są to Marki, Jacek nazywa ją Wilkowyje, to chyba ukłon dla wielbicieli „Rancha” i jego wójta) – ale niech każdy sprawdzi, czy ten opis pasuje do tego, co się dzieje w jego mieście/powiecie/województwie. Zapraszam do lektury
http://samorzady.pb.pl/2191978,98072,wyborczy-finisz-inwestycji?ref=col2
19 Czwartek Sier 2010
Posted Inwestycje
inEkspresowe. Tak lakonicznie można określić tempo prac, które toczą się na Marcovii. Poszperałem w internecie i na oficjalnej stronie Polonii Warszawa znalazłem garść konkretnych informacji. Jak donosi portal, już w tym tygodniu zostanie położona trawa na pierwszym boisku, które powstaje w pobliżu ulicy Stawowej. Przywiezie je jedenaście tirów, wypełnionych po brzegi zieloną murawą. Boisko ma być gotowe w połowie września. Super, bo sprawy na Marcovii nabrały zawrotnego przyśpieszenia. To dobry przykład, jak działalność prywatnego inwestora może zmienić na plus infrastrukturę w Markach. Panie Wojciechowski, chapeau bas! Ciekawe, co będzie z projektem budowy hali piłkarskiej na Marcovii. Ponoć jest chętny inwestor. Czyżby właściciel JW Construction?
17 Wtorek Sier 2010
Posted Edukacja, Inwestycje
inTaka trochę utopia mi wyszła, ale trudno – tymi słowami Kasia_De zachęciła mnie do lektury dokumentu, o który poprosiliśmy ją na początku miesiąca. Ponieważ miasto ogłosiło, że zamierza budować w Strudze plac zabaw, postanowiliśmy (jako Grupa Marki 2020) zabrać głos w tej sprawie. Czy znalazłby się lepszy autor opinii niż osoba, która w ubiegłym roku była inicjatorką zbierania podpisów pod petycją nad stworzeniem centralnego placu dla milusińskich? Nie mieliśmy wątpliwości, że skorzystamy z wiedzy kompetentnej osoby. Kiedy otworzyłem i przeczytałem plik zatytułowany „Plac zabaw – dlaczego to takie ważne”, nie miałem żadnych wątpliwości – jest to dokument, który został przemyślany w każdym calu. Ogromne wrażenie zrobił na mnie rozdział, dotyczący roli placu zabaw w integrowaniu środowiska lokalnego. Z jego lektury jasno wynika, że stworzenie takiego miejsca jest czymś znacznie wykraczającym poza sferę li tylko dziecięcej rozrywki. Pozwolę sobie zacytować większy fragment tego opracowania:
15 Niedziela Sier 2010
Posted Życie codzienne
inPoprzednim razem, gdy szlag trafił światło w Markach, miałem szczęście – siedziałem w pociągu relacji Warszawa Wschodnia-Wrocław Główny. Tym razem mi (a w zasadzie nam – całej rodzinie) się nie upiekło. Otwarłszy wrota domu okazało się, że prądu nie ma. No tak, przecież dwie godziny temu w Markach padało. Jak wówczas zazdroszczę Marcinowi…
15 Niedziela Sier 2010
Posted Życie codzienne
inMoi młodzi mareccy sąsiedzi są lepszymi typerami (okropny rzeczownik od słowa typujący) niż niejeden ekspert piłkarski. W piątek, gdy wróciłem z pracy, przerwali kopanie futbolówki, otoczyli mnie i zadali pytanie: proszę pana, proszę pana, będzie Pan dziś oglądać mecz? Udałem Greka i zapytałem kto gra, chcąc sprawdzić ich wiedzę. Wiadomo – o 20.00 na Konwiktorskiej zaczynały się derby stolicy: Polonia-Legia. Zostałem przez młodych piłkarzy uświadomiony i zastrzelony kolejnym trudnym pytaniem. Proszę pana, a kto wygra? Ooouppps – tego się nie spodziewałem. Przypomniałem sobie, co napisał w jednej z gazet Maciej Szczęsny, były bramkarz Legii, a dziś ceniony komentator, który twierdził, że o ile ktoś w ogóle wygra, to tylko jedną bramką. Będzie remis – zawyrokowałem zadowolony z siebie. Młodzi popatrzyli się na mnie ze zdziwieniem…. i zaskoczyli mnie. Dałbym sobie rękę uciąć, że byli (są) fanami Legii, a z ich ust padło jednoznaczne stwierdzenie: wygra Polonia!