Moi młodzi mareccy sąsiedzi są lepszymi typerami (okropny rzeczownik od słowa typujący) niż niejeden ekspert piłkarski. W piątek, gdy wróciłem z pracy, przerwali kopanie futbolówki, otoczyli mnie i zadali pytanie: proszę pana, proszę pana, będzie Pan dziś oglądać mecz? Udałem Greka i zapytałem kto gra, chcąc sprawdzić ich wiedzę. Wiadomo – o 20.00 na Konwiktorskiej zaczynały się derby stolicy: Polonia-Legia. Zostałem przez młodych piłkarzy uświadomiony i zastrzelony kolejnym trudnym pytaniem. Proszę pana, a kto wygra? Ooouppps – tego się nie spodziewałem. Przypomniałem sobie, co napisał w jednej z gazet Maciej Szczęsny, były bramkarz Legii, a dziś ceniony komentator, który twierdził, że o ile ktoś w ogóle wygra, to tylko jedną bramką. Będzie remis – zawyrokowałem zadowolony z siebie. Młodzi popatrzyli się na mnie ze zdziwieniem…. i zaskoczyli mnie. Dałbym sobie rękę uciąć, że byli (są) fanami Legii, a z ich ust padło jednoznaczne stwierdzenie: wygra Polonia!
Czytaj dalej →