Gdybym był bloggerem-populistą, zacząłbym ten wpis w następujący sposób: jedziesz na stację benzynową i tankujesz – drożyzna, idziesz do sklepu i kupujesz cukier – drożyzna, odkręcasz kran w Markach… Nie, nie napiszę w tym miejscu słowa „drożyzna”. Lepiej zabrzmi: zapłacisz więcej. A czy dużo więcej? To już niech każdy z Was oceni.
Podwyżki w drodze
11 Piątek Mar 2011
Posted Newsy z miasta, Życie codzienne
in