Przetarg na Orlika…

…nareszcie. Długo czekałem, aż ogłoszenie pojawi się w biuletynie informacji publicznej. Bałem się, że jakieś administracyjne przeszkody staną na drodze tej inwestycji. Mam nadzieję, że to ogłoszenie rozwiewa wszelkie (moje) wątpliwości. Wszak sporo osób starało się o dofinansowanie tej inwestycji spoza budżetu miasta i to się w tym roku udało. Szkoda by było zaprzepaścić ponad 660 tys. zł zewnętrznego dofinansowania. Widzę jak wielkim wzięciem cieszy się boisko ze sztuczną nawierzchnią przy szkole nr 2. Grają młodzi i w średnim wieku, zawodowcy i amatorzy. Nie wątpię, że podobnie będzie przy Stawowej i Brzozowej. Teraz trzeba trzymać kciuki, by przetarg poszedł sprawnie (i oczywiście niedrogo).

Północ dołączy do południa

Prace kanalizacyjne rozpoczęły się i w południowej, i w środkowej części miasta. Szperając na stronach Wodociągu Mareckiego znalazłem informację o kolejnym przetargu. Nazwa jest bardzo urzędowa i nieco tajemnicza (Budowa kanalizacji sanitarnej na obszarze aglomeracji miasta Marki: Etap III zad. 1, 2, 3 wraz z pompowniami od P21 do P30 i PS1 oraz Etap V (kontrakt 6)), ale po przejrzeniu dokumentacji można w przybliżeniu określić teren prac. To właśnie północne Marki.

Pod ziemię!

Jest już po dziesiątej wieczór. Ząbkowska zaczyna udawać się na spoczynek. Część właścicieli nieruchomości miała pracowity wieczór. Wszak to ostatnie godziny przed procesją z okazji Bożego Ciała. Na co piątej posesji pracowały miotły, szufle i taczki. Nawet budowniczowie kanalizacji dostroili się do kościelnej uroczystości, usuwając maszyny z trasy procesji i naprędce równając rozkopaną ziemię. Ja zaś właśnie napisałem e-maila do urzędu. Z donosem:)

Prace 24 godziny na dobę?

Zgodnie z obietnicą zajrzałem do warunków przetargu na remont sali gimnastycznej przy szkole podstawowej przy Okólnej. Zwycięzca przetargu (składanie i otwarcie ofert 4 lipca) będzie musiał się mocno śpieszyć. Prace mają być wykonane bowiem do 25 sierpnia, a więc jeszcze przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Miasto nawet zaznacza w dokumentacji, że „z uwagi na ferie wakacyjne istnieje możliwość prowadzenia robót remontowych przez całą dobę”. Z najważniejszych zapisów przetargu wynika, że sala zostanie dwukrotnie odmalowana, zacieki skasowane, a posadzka – na nowo ułożona z wykładziny z tworzyw sztucznych. Tylko czy wykonawcy czasu wystarczy?

Remont sali gimnastycznej przy „jedynce”

Chyba dwa razy byłem gościem sali gimnastycznej szkoły podstawowej nr 1: pierwszy raz podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, drugi – gdy nagrywaliśmy film o 1 proc. Już na pierwszy rzut oka było widać, że obiekt przy Okólnej nadaje się do remontu. W Biuletynie Informacji Publicznej znalazłem informację, że właśnie miasto ogłosiło przetarg na jego modernizację. Termin składania ofert mija na początku lipca. Czy uda się wykonać prace przed początkiem nowego roku szkolnego? Jutro zajrzę do warunków przetargu…

Jak płachta na byka :)

Ależ to były emocje. Dokładnie o 9.15 w sobotnie przedpołudnie samozwańcza reprezentacja piłkarska ulicy Ząbkowskiej rzuciła rękawicę reszcie mareckiego świata, czyli zespołowi dyrygowanemu z przodu przez Arkadiusza Werelicha, szefa komisji sportu i oświaty, a z tyłu przez Marcina Piotrowskiego, szefa rady miasta. W naszym zespole też nie zabrakło „gwiazd” – za rozgrywanie piłki wziął się radny Michał Jaroch, a tyły zabezpieczał inny radny – Paweł Pniewski (dodajmy – po świeżym, tymczasowym transferze z ul. Bandurskiego).

Samo życie…

Ciekawą historię opisała Kasia Bi. Dotyczy on spraw związanych ze ściąganiem długów przez samorząd, o czym niedawno popełniłem wpis, pisząc o umowie miasta z Krajowym Rejestrem Długów. Przeczytajcie…

Serce się kraje

Powinienem się cieszyć, nie powinienem narzekać. Mieszkam przy asfaltowej ulicy (inna sprawa, że dziurawej jak sito, ale inni w Markach o takiej mogą tylko pomarzyć), każdej (no prawie) nocy świecą latarnie, jest chodnik (fakt – matce z wózkiem ciężko przejechać), zaraz (?) będzie kanalizacja sanitarna, a może i deszczowa. A tu serce mi się kraje, gdy widzę kolejny element małej architektury, który został zniszczony i który stwarza realne niebezpieczeństwo dla użytkowników Ząbkowskiej.

Dwie podpowiedzi

Wertując miejską stronę internetową znalazłem ciekawą informację. Otóż na jutrzejszej (środowej) komisji oświaty, kultury i sportu ma dojść do zaopiniowania projektu uchwały w sprawie utworzenia funduszu stypendialnego dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych i dla studentów – mieszkańców Marek. Ręce same składają się do klaskania. Jestem zdania, że inwestowanie w kapitał ludzki jest równie ważne jak inwestycje majątkowe.

Żeby projekt był jak najbardziej przejrzysty, sugeruję naszym radnym dwie rzeczy: po pierwsze, ustalenie jasnych i klarownych kryteriów udzielania stypendiów, po drugie – ustalenie możliwie szerokiej reprezentacji osób (urząd, stowarzyszenia lokalne, radni) zasiadających (oczywiście społecznie) w komisji stypendialnej. To powinno wyeliminować bądź w znacznym stopniu ograniczyć uznaniowość decyzji przy podziale publicznych pieniędzy między aplikujących.

Przychodnia róg Norwida i Kasztanowej

Temat może nie ma długiej brody, ale bródkę – co najmniej. W lutym i maju zamieszkanka zapytała na forum internetowym, czy przy rogu Kasztanowej i Norwida powstanie przychodnia lekarska. Przejeżdżałem tamtędy wczoraj, zmierzając na spotkanie ze znajomymi. Zaciekawiony przystanąłem, bo widać, że mury obiektu pną się do góry. No i pojawiła się tablica informacyjna. Treść nie pozostawia wątpliwości. W tym miejscu rzeczywiście powstanie przychodnia lekarska. Inwestorem jest osoba fizyczna. Jeśli prace będą iść szybko, to kto wie – może już jesienią przyjmie pierwszych pacjentów.