Znajoma zażartowała, że Zakład Usług Komunalnych (ZUK) przeniesie się chyba z Lisa Kuli w Al. Piłsudskiego 95 (czyli ratusza). Dlaczego? Ano dlatego, że przedstawiciele rady i urzędu miasta ochoczo zabierają się za prace, które w minionej epoce określano mianem czynów społecznych. Żeby nie być gołosłownym – radny Orych organizował sprzątanie okolic Horowej Góry, pracownicy urzędu miasta pomagali w czasie ubiegłorocznych wiosennych powodzi, radny Pniewski malował barierkę przy cmentarzu, a teraz przewodniczący rady Piotrowski odkopywał rów melioracyjny przy ul. Dzikiej. Broń Boże – nie chcę, by ktokolwiek pomyślał, że się z tego nabijam. Gdyby tak każdy z nas przeznaczył dwie godziny w miesiącu na prace poza własną posesją, pewnie miasto wyglądałoby dużo lepiej. Jest też wyżej wspomniany ZUK, który ostatnio bardziej musi się zajmować odpompowywaniem wody niż porządkami.
Dlatego (?) pewnie pełne ręce roboty będą mieć zewnętrzne firmy. Jak tak dalej pójdzie, niedługo zostanę nieformalnym PR-owcem urzędu miasta (oczywiście w czynie społecznym :)). Chciałbym Państwa poinformować, że mamy przyśpieszenie melioracyjne. Właśnie zostały ogłoszone przetargi na modernizację kolejnych dwóch rowów: pierwszy znajduje się na terenie Zieleńca, drugi biegnie wzdłuż Dzikiej do Wilczej. Zresztą pieniędzy na walkę z wodą ma być więcej, ale o tym można przeczytać na blogu Marcina Piotrowskiego http://www.marcinpiotrowski.info.pl/blog/?p=924