Kto jest ważniejszy?

Koniec roku kończę żartobliwym wpisem. Otóż w poprzedniej epoce drętwe komunikaty z posiedzeń biura politycznego KPZR miały zakodowaną treść. Chodziło o kolejność osób podpisanych pod końcowym dokumentem. Widać było, kto jest niełasce, a kto faworytem. Poprzedni system odszedł w niepamięć, czasy się zmieniają, ale kolejność podpisów nadal pozostaje ważna…

Mamy w Markach dwie gazety, które prowadzą także strony internetowe. Przeczytałem dwa, odrobinę różniące się zaproszenia na otwarcie Orlika w Markach. Nie chodzi o daty (5 stycznia), ani o zawartość merytoryczną. Chodzi o właśnie kolejność osób. Na jednej stronie internetowej na uroczystość zapraszają „rada miasta i burmistrz miasta”, na drugiej „burmistrz miasta i rada miasta”. Od razu wiadomo, kto jest czyim faworytem 🙂

PS. Drodzy Czytelnicy, niezmniennie pozostajecie moimi faworytami. Dziękuję za wspólny rok. Obiecuję, że póki zdrowia starczy, będą Was zanudzał wpisami o Markach i okolicach. Cudownego 2012 r.!

Rusza konkurs na projekt gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej

Ratusz zdążył przed końcem roku. W Biuletynie Informacji Publicznej pojawiła się informacja o postępowaniu na wybór firmy, która opracuje projekt budowy przy ul. Wspólnej. Więcej na http://bip.marki.pl/pl/bip/przetargi/2011/68 To drugie podejście do wyboru firmy architektonicznej. Oby ostatnie.

Przeoczyłem Gazelę

Biję się w piersi. W poprzednim wpisie nie wspomniałem o jeszcze jednej Gazeli z Marek. To firma T-House, która już była laureatem poprzedniej edycji konkursu „Pulsu Biznesu” i Coface. Spółka z Bandurskiego, która zajmuje się frachtami lądowymi, morskimi i lotniczymi, jest 182 w województwie i 975 w kraju. Dynamika jej przychodów, która decydowała o kolejności w rankingu (więcej o zasadach w poprzednim wpisie), wyniosła od 2008 do 2010 r. prawie 60 proc. Gratulacje. Stąd kolejność mareckich Gazel (jest ich zatem sześć) odrobinę się zmienia. Oto prawidłowe zestawienie:

Gazele z mareckiej sawanny

Działają w różnych branżach, ale są z Marek. Łączy je to, że znalazły się w gronie najdynamiczniejszych małych i średnich firm, prowadzących działalność w Polsce. Panie, Panowie! W XII edycji rankingu „Gazele Biznesu” mamy pięciu reprezentantów z naszego miasta.

Ciemny lud to kupi?

Przecierałem oczy ze zdumienia, gdy przeczytałem tekst w „Informacjach z ratusza”, biuletynie wydawanym przez władze Marek. Tytuł zachęcający – „Wysoko w rankingu”. Okazało się, że dotyczy sprawy, którą opisywałem na blogu – wniosku o dofinansowanie przebudowy ul. Sportowej i Lisa Kuli w ramach „schetynówek”. Dobrze przygotowana aplikacja może liczyć na dofinansowanie inwestycji z rządowej kasy. To prawda, że w tym roku było o to cholernie trudno (mniej kasy do podziału). To, że się Markom nie udało, skwituję krótkim: trudno, trzeba próbować za rok. Ale tytuł publikacji opisującej tę porażkę to już przesada.

Świąteczny zwiad

Odejść na chwilę od stołu w święta – bezcenne. Po wigilijnym obżarstwie i poprawce w pierwszy dzień świąt, w poniedziałek obudziłem się z mocnym postanowieniem – idę pobiegać. Telefon w roli budzika zadziałał jak należy, jego właściciel zwlókł się z łóżka, spojrzał przez okno i zawyrokował: eeeee, za mocno wieje. Jakże ciepło jest spędzić jeszcze półtorej godziny pod kołdrą! Ale zobowiązań – zaciągniętych także wobec swojej własnej osoby – należy dotrzymywać, choć może niekoniecznie w pierwotnej formie. Skoro nie bieg, to może rower. Ubrałem się ciepło (kobieta nad tym czuwa, cóż byśmy bez nich panowie zrobili) i po jedenastej wyruszyłem w podróż po okolicy, a raczej – żartobliwie mówiąc – na zwiad.

Życzenia z Aniołem

Aniele Bożego Narodzenia
choinki/pierwszej gwiazdki na niebie/
podarunków/opłatków świątecznych/
życzeń/kolęd/
nie opuszczaj nas

ks. Jan Twardowski, tomik poezji Aniele Mój

Niech w te piękne dni pokój zagości w naszych domach, czego Wam z całego serca życzę. I oczywiście niech aniołowie/anielice nad nami czuwają! Nie tylko przez święta, ale calutki rok. Wesołych Świąt, Przyjaciele!

Tadeusz

Dobra robota

U księdza Twardowskiego znalazłem takie zdanie: jakie to szczęście dawać – to znaczy pożyczać Panu Bogu. Przecież wiemy, że z tego, co mamy, tylko to zatrzymujemy kostniejącymi palcami, cośmy rozdali innym. Znalazłem ten cytat wróciwszy z krótkiej podróży po Markach. W roli podstarzałego (niestety) elfika rozwoziłem prezenty, które dzieciom z biednych rodzin ufundowały osoby, biorące udział w akcji „Św. Mikołaj mieszka w Markach”. Chcę Wam wszystkim powiedzieć, że widziałem ogromną radość na twarzach dzieci, które żyją w trudnych/fatalnych warunkach. Nie umiem jej pięknie się opisać – musicie mi uwierzyć. To łapie za serce. Zarówno Wam, ofiarodawcom, jak i tegorocznemu głównemu organizatorowi – Jackowi Orychowi – gratuluję: wykonaliście dobrą robotę.

Klub pod chmurką

Kwestionariusz marecki traktuję jak własne dziecko i darzę go ogromnym sentymentem. Ostatnio pokusiła się o jego wypełnienie Małgorzata Kapica, marecka poetka i felietonistka (www.ekspresmarecki.pl). Na pytanie, czego jej brakuje w Markach, odpowiedziała:

…przyjaznego miejsca dla wszystkich mieszkańców, którzy mogliby się spotykać na co dzień ze znajomymi, rynku a w nim kafejek z ogródkiem, może otwartą galerią, gdzie byłoby mnóstwo zieleni i kwiatów

Święte słowa, pani Małgorzato. Życie jednak nie znosi próżni, choć to, co pokazuje poniższe zdjęcie, jest totalną deformacją wyczekiwanego przez wielu obrazu. To pawilony przy ul. Braci Briggs nieopodal al. Piłsudskiego. Czasami tam wpadam, by skorzystać z bankomatu lub zimą nakarmić kaczki. Niestety, już wiele razy okazywało się, że jest to klub pod chmurką. Albo stoi tam „silna grupa pod wezwaniem”, bezceremonialnie obalając pół literka, albo przynajmniej widziałem ślady jej bytności, co udało mi się ostatnio uwiecznić.

Zresztą nie tylko tutaj takie rzeczy się zdarzają. Przy boisku przy szkole nr 2 wiszą wprawdzie ogłoszenia o zakazie spożywania alkoholu, ale kto by się nimi w weekendy przejmował… Na dobrą sprawę kto ma egzekwować zakazy? Tylko policja. Któregoś dnia mogłaby w cywilu wpaść i zrobić kipisz… Piszę o tym, bo takie, pożal się Boże, wzory do naśladowania widzą młodsi nastolatkowie…

Dużo taniej. Oby dobrze

Zastanawiałem się, ile będzie RZECZYWIŚCIE kosztować budowa kanalizacji sanitarnej w naszym mieście. Na stronie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, w lutowej aktualizacji programu Infrastruktura i Środowisko, widnieją dwie kwoty: całkowita, czyli 246,25 mln zł, oraz unijnego dofinansowania, czyli 114,6 mln zł. Wiadomo jednak, że przetargi ogłaszane przez Wodociąg Marecki wygrywają firmy, które dają najniższą cenę. A te stawki – przynajmniej w kilkunastu wypadkach – są znacznie niższe od kosztorysu. Któregoś dnia chciałem nawet prześledzić wyniki przetargów, ale zawsze brakowało czasu. Wyręczyli mnie do spółki radny Michał Jaroch i burmistrz Janusz Werczyński.