Prawie 50 dych na karku, a tu syn wyciąga ojca na coraz dłuższe przejażdżki rowerowe. Takie, po których znikamy z mareckiego radaru na kilka godzin. Kierunek – Warszawa. Jadąc wzdłuż Radzymińskiej, widzę, jaka niesamowita jest frekwencja na drogach rowerowych lub technicznych. Nie wiem, czy sprawia to piękna pogoda, nie wiem, czy swoje robią ceny benzyny, nie wiem, czy chodzi o relaks lub trening. Wiem, że dwa kółka do potęgi „entej” kręcą się aż miło. Starsi i młodsi, rodzice i dzieci, na nowych rowerach i na takich, które pamiętają poprzednie stulecie – serce rośnie!

Chciałbym też taki widok zobaczyć na Piłsudskiego. Zalążek już mamy. Od granicy z Ząbkami do węzła S8 po obu stronach są już drogi rowerowe, które łączą nas z tymi, wybudowanymi przez GDDKiA wzdłuż obwodnicy (od niedawna jest też nowe oświetlenie pomiędzy obiema jezdniami). Zapytacie – „OK, ale co z resztą”? Reszta jest w projektowaniu. W sierpniu 2020 r. miasto rozstrzygnęło przetarg na wykonanie dokumentacji dla niemal całej Alei Piłsudskiego. Postępowanie wygrała firma Mosty Warszawa. To nie tylko projektowanie dróg rowerowych. To także takie zaplanowanie przekształcenia Alei Piłsudskiego, by z drogi tranzytowej stała się miejską ulicą (tu dodam informację dla kierowców – z dwoma pasami w każdą stronę). A więc z otwarciem bocznych ulic, modernizacją chodników i oświetlenia, budową dróg rowerowych, uzupełnieniem brakujących odcinków sieci wodnokanalizacyjnej.

Próbkę tego jak będzie wyglądała nowa Aleja Piłsudskiego powinniśmy zobaczyć w perspektywie kilku miesięcy. W ramach kontraktu Mosty Warszawa zajmą się przebudową fragmentu północnej części arterii – od ulicy Legionowej do granicy z Radzyminem. Jestem pewien, że kontrast między nową częścią i starą będzie gigantyczny. Przede wszystkim jednak wszyscy uczestnicy ruchu drogowego – piesi, rowerzyści i kierowcy – będą bezpieczniejsi.

Marzy mi się, aby w kolejnych latach udawało się znów „po kawałku” robić kolejne odcinki Piłsudskiego. W obecnej sytuacji samorządów nadzieją są dofinansowania zewnętrzne. Te najbliższe zmiany na Strudze częściowo sfinansuje Unia Europejska w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.  Unio, rządzie, marszałku Mazowsza – dosyp grosza! Wtedy zdanie użyte w tytule w pełni stanie się rzeczywistością… Czego Państwu, Synowi i sobie życzę…