Posted by Tadeusz Markiewicz | Filed under Newsy z miasta, Wybory samorządowe, Życie codzienne
Plakat na niedzielę :)
27 Czwartek List 2014
27 Czwartek List 2014
Posted by Tadeusz Markiewicz | Filed under Newsy z miasta, Wybory samorządowe, Życie codzienne
24 Poniedziałek List 2014
Posted Wybory samorządowe
in…bije się publicznie w piersi, tudzież wkładam wór pokutny i sypię głowę popiołem. Jakiś czas temu napisałem, że jeśli ktoś z dwójki Sylwia Matusiak – Janusz Werczyński nie wejdzie do drugiej tury wyborów na burmistrza, to osoba, która nie awansuje, poprze tę drugą. Jakże się pomyliłem. Przed niedzielnym głosowaniem poparła Pani Jacka – tymi słowami:
W jednym z niedawnych wywiadów powiedziałam, że chcę, by wreszcie przestano traktować mieszkańców Marek jako nieuświadomioną apatyczną grupę ludzi, która nie wie, czego chce i którą bez przerwy należy pouczać, co jest dla niej najlepsze. Przekonywałam, że Markom potrzebny jest kanclerz spisujący pomysły mieszkańców, a nie władca, który zawsze i wszystko wie najlepiej.
Jestem przekonana, że te nadzieje spełni Jacek Orych. Jest on nie tylko doświadczonym samorządowcem, ale również społecznikiem z krwi i kości. Połączenie tych dwóch cech może przynieść dla miasta i jego mieszkańców pozytywne efekty. Dlatego Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się poprzeć kandydaturę Jacka Orycha w drugiej turze wyborów na burmistrza.
Dziękuję!
12 Środa List 2014
A jak Akcja – gdy coś ważnego się dzieje w Markach, można założyć, że przynajmniej w połowie ważnych projektów maczał palce Orych. Tak było z m.in. cukierkową akcją obwodnicową, dorocznymi spartakiadami, budżetem obywatelskim czy ostatnio z Nocnym Markiem. Słowem – spiritus movens.
B jak Burmistrz – cztery lata temu naprawdę niewiele brakowało, by w Markach doszło do kluczowej zmiany. A prawda jest taka, że w polskim samorządzie praktycznie za wszystkie sznurki ciągnie burmistrz lub prezydent miasta. Jestem pewien, że sporo rzeczy można byłoby zrobić inaczej (czytaj – moim zdaniem lepiej), gdyby w 2010 r. wygrał Orych. Oby teraz to mu się udało.
C jak Czas – wyciska z doby ile się da. Praca zawodowa, rada miasta, działalność społeczna, rodzina. Czasami zastanawiam się, kiedy on jeszcze znajduje czas na bieganie. Dobrze, że ma wyrozumiałą żonę. Kingo, dziękujemy!
D jak Drużyna Orycha – miks doświadczenia i młodości, połączenie pierwiastka żeńskiego i męskiego. Większość z nich miałem okazję poznać w działaniu. Szkoda, że mogę oddać tylko jeden głos. Trzymam za nich kciuki.
E jak Energia – wulkan energetyczny na każdym poziomie: zawodowym, samorządowym, sportowym, społecznym – w MSG, Grupie Marki 2020, Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy… Tu nieśmiało przypominam też o literce „C”
F jak Fason. Trzymał go, choć ciężko przeżył porażkę w starciu wyborczym (ambitny typ). Podziękował wyborcom, pogratulował kontrkandydatowi. Wyciągnął wnioski z tej lekcji – co nie zabije, to wzmocni. Co najważniejsze dalej pracuje na rzecz miasta i jego mieszkańców, i nie zniknął, nie obraził się za to, że go nie wybrali…
G jak Gadżety. Orych lubi nowinki technologiczne. Gdy muszę coś w tej materii kupić, wiem, do kogo mam zadzwonić. Jestem pewien, że po jego sukcesie marecki ratusz stanie się także e-ratuszem. Fan technologii.
H jak Horowa Góra. Osiedle, na którym mieszka. Nie wyobraża sobie wyprowadzki z tego miejsca. Chyba rzeczywiście zaprzedał duszę Markom.
I jak Interwencja – widział to, co wielu mieszkańców, czyli niestarannie wykonane drogi po kanalizacji. Był w gronie tych radnych, który powołali spec-komisję w tej sprawie, nie pobierając ani grosza za pracę w niej. Pod koniec kadencji okazało się, że opozycja miała rację, czego dowiódł raport niezależnego specjalisty. Szkoda tylko wysiłku – interwencja nie byłaby potrzebna, gdyby nadzór nad pracami drogowymi był wystarczający.
J jak Jawność – pozytywnie zakręcony na tym punkcie. To chyba dobrze?
K jak Konkretny – nie potrafi lać wody. Mamy coś wspólnego – ja też…
M jak Młodzi – gdy patrzę na działalność Orycha, to często wspólnym mianownikiem jest jego aktywność na rzecz młodego pokolenia. I to na kilku polach: charytatywnym (akcja Św. Mikołaj mieszka w Markach), bezpieczeństwa (odblaski dla dzieci ze szkół podstawowych) i sportu (starania o orliki).
N jak NaprawmyTo – jedno z ukochanych dzieci, czyli nowoczesny system do zgłaszania przez internet usterek w miejskiej infrastrukturze. Orych, jako prezes Grupy Marki 2020, pielgrzymował za jego wdrożeniem dwa lata. Warto było. Dowodami są liczba zgłoszeń i – uwaga – wyróżnienie przez prezydenta.
O jak Organizator – co tu dużo mówić – sprawdził się. Na miejscu niejednego organizatora imprez masowych zakręciłbym się za takim obrotnym, pomysłowym i pracowitym facetem. Mam nadzieję, że od grudnia ta kandydatura w procesie ewentualnej rekrutacji będzie nieaktualna.
P jak Populizm. Nie stwierdzono. Ba, Orych odważył się iść pod prąd. Gdy usłyszał nośne hasło „budowa rynku”, odpowiedział: nie dla nowego ratusza, bo inna jest hierarchia miejskich potrzeb. Zżyma się, gdy ktoś obiecuje coś „darmowego” – on wie, że nie ma nic za darmo.
R jak Rywale w wyborach – mocni, ciekawi, szanuje ich wszystkich. Wie, że wyścig do ratusza zakończy się 30 listopada.
S jak Samozaparcie. Pamiętacie Orycha z poprzedniej kampanii? Potężny – delikatnie mówiąc – facet, który z trudem dopinał marynarkę. Wziął się za siebie i dzięki ogromnemu wysiłkowi stracił jedną trzecią wagi. Ukoronowaniem pracy nad sobą było pokonanie trasy maratonu.
T jak Talenty – tu przypomina mi się biblijna przypowieść. Gospodarz (w tym wypadku wyborca) powierza talenty sługom (kandydatom na burmistrza) i oczekuje od nich, by je choć trochę pomnażali, a nie zakopywali. Chwali tych, którzy dobrze to czynią i gani tego, który nie zrobił nic pożytecznego. Orych, którego znam już kilka lat z okładem, będzie tym, który ze swoimi rozlicznymi talentami i zdolnościami najlepiej zajmie się skarbem i rozrusza miasto.
U jak Uczciwość. Gdybym miał mu powierzyć swoje pieniądze, byłbym spokojny. Przekładając to na język samorządu – będzie rozsądnym dysponentem naszych podatków, stanie na głowie, by zdobyć zewnętrzne wsparcie i nie wprowadzi Marek w spiralę zadłużenia.
W jak Wady – Pierwsza z nich – nie jest krasomówcą, lecz facetem od ciężkiej roboty (to akurat zaleta), druga – nie potrafi obiecywać gruszek na wierzbie. To akurat w kampanii wyborczej by mu się przydało, ale ten typ tak ma. Trudno, co zrobić…
Z jak Zmiany. Najwięcej przeczytacie na www.orych.pl
07 Piątek List 2014
Posted Wybory samorządowe
inKandydata na burmistrza wybrałem (Jacek Orych), do powiatu poprę Andrzeja Motyczyńskiego (Jeden Powiat), w wyborach na radnego zagłosuję na Michała Jarocha (MSG). Ale co z samorządem na szczeblu wojewódzkim? Niestety, jest to głosowanie polityczne. Na dodatek ważne – z uwagi na nową perspektywę unijną. Może nie kierować się szyldami, tylko wybierać osobowości. Ktoś doradzi, podpowie?
03 Poniedziałek List 2014
Posted Wybory samorządowe
inBiegnąc wzdłuż drogi technicznej, równoległej do al. Piłsudskiego, przecierałem oczy ze zdumienia. Nieopodal sobie wisiały dwa plakaty wyborcze kandydatów na radnych z tego samego okręgu. Co najciekawsze, kandydaci są do sobie bardzo podobni i noszą to samo nazwisko. Czyżby rodzina? Jeśli tak, to może być to ciekawy pojedynek, w którym może wygrać… ten trzeci(a).
02 Niedziela List 2014
Posted Samorząd, Wybory samorządowe, Życie codzienne
inSklep przy Leśnej. To tu krzyżują się drogi wielu okolicznych mieszkańców. Czasem i ja o świcie wybieram się tam po chleb i prawie zawsze stoję w kolejce. W tym czasie można wziąć gazetkę, przeczytać ogłoszenie o pchlim targu, posłuchać o ludzkich bolączkach, nasłuchać się tego i owego o naszych politykach, wymienić się ploteczkami – w ogonku kwitnie życie towarzyskie. Ten szczegół nie umknął uwagi kandydatów na samorządowców. To tu, przy Leśnej, krzyżują się drogi tych obywateli, którzy pójdą głosować z okręgów nr 2 oraz nr 3. Dlatego obecność z bannerem – obowiązkowa. Ogrodzenie wokół sklepu zostało zajęte przez kandydatów trzech ugrupowań. Obok – na płocie sąsiedniej posesji – czwartego. Jest miłościwie panująca nam władza, jest opozycja, są debiutanci i pretendenci. I jak oni ze sobą wytrzymują ? 🙂
31 Piątek Paźdź 2014
Posted Newsy z miasta, Podatki, Samorząd, Wybory samorządowe
inRok wyborczy rządzi się swoimi prawami. Nic dziwnego, że na ostatniej sesji Rady Miasta nie pojawił się projekt dotyczący zmian w podatkach lokalnych. Nikt, kto jest przy zdrowych zmysłach, nie chce strzelić sobie samobója przed 16 listopada. A nowa rada nie zdąży podjąć uchwały, więc stawki pozostają bez zmian.
Gdybyśmy mieli inflację, to można byłoby powiedzieć, że w sumie spadły. No, ale ostatnio mamy deflację. Pewnie, gdy dostanę podatkowe kwity, od razu zapłacę cztery raty…
30 Czwartek Paźdź 2014
Posted Wybory samorządowe, Życie codzienne
inW moim okręgu o mandat radnego aspirują m.in. dwie panie. Jedna z nich rozpoczęła kampanię, przygotowała elegancki banner. Na pewno wyróżniał się estetyką – wiadomo, nie ma jak ładna, uśmiechnięta, kobieca twarz na plakacie. Wiem, że na nią nie zagłosuję (choć nic nie mam do tego komitetu), ale protestuję przeciwko numerowi, który kandydatce wycięto (dosłownie) kilka dni temu. Otóż jakaś wredota pozbawiła plakat twarzy (i tylko tego!). Wcale się nie dziwię, że kandydatka zabrała z Leśnej resztę (nie, to złe określenie, raczej większość) billboardu. Ale proszę się nie poddawać…
27 Poniedziałek Paźdź 2014
Posted Wybory samorządowe, Życie codzienne
inTo jest potęga 🙂 grupy Marki 2020. Na liście kandydatów na burmistrza jest aż trzech jej członków z trzech ugrupowań. Kandydatów na radnych nie jestem w stanie zliczyć. Też pewnie z trzech ugrupowań. Zobaczymy, jaka będzie ich skuteczność – pierwszy test 16 listopada.
10 Piątek Paźdź 2014
Posted Samorząd, Wybory samorządowe
inŻycie Powiatu na Mazowszu – rozmowa Teresy Urbanowskiej z Sylwią Matusiak, kandydatką na burmistrza Marek
Teresa Urbanowska: Zapowiada się, że w Markach będzie dosyć ciekawa kampania wyborcza, gdyż każdy z kontrkandydatów od dawna jest aktywny na forum społecznym i samorządowym. Kto – Pani zdaniem – spotka się w II turze?
Sylwia Matusiak: Mam nadzieję, że w drugiej turze nie znajdą się osoby, które traktują kandydowanie na burmistrza w kategoriach błyskotliwej kariery partyjno-zawodowej i dla których Marki są tylko drobnym epizodem w życiorysie. Nieszczęściem dla Marek byłaby sytuacja, w której musielibyśmy głosować, albo za stagnacją albo za utopijnymi pomysłami, które doprowadzą do bankructwa miasta. Chcę się przeciwstawić sytuacji, w której pozostanie nam wybór pomiędzy wójtem z serialu Ranczo, a Nikodemem Dyzmą.